Krzew winny

W tym czasie, kiedy przyroda budzi się do życia, kiedy gałązki wypuszczają nowe zielone liście oraz wspaniałe pachnące kwiaty, Kościół czyta nam Ewangelię o winnym krzewie i latoroślach. W pożegnalnej mowie podczas Ostatniej Wieczerzy Jezus streszcza w testamencie całą doktrynę życia.

Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami (J 15, 5).

Warto stanąć pod drzewem i zobaczyć gałązkę dziś okrytą kwiatami, a w lecie owocami. Warto również wziąć do ręki oderwaną, uschniętą gałązkę, która nigdy nie przyniesie owocu, która nadaje się tylko na spalenie. Gałązka żyje tylko wtedy, gdy jest złączona z krzewem. Jeżeli zostanie oderwana – więdnie i usycha. Prosty, jasny, zrozumiały obraz dla każdego, a tak trudno dostosować do niego życie. Obraz ten mówi, co jest dla nas w życiu najważniejsze – pełne i całkowite zjednoczenie z Bogiem. Mówi także o naszym życiu wewnętrznym, które czerpie życiodajne soki z Chrystusa. Całe nasze życie, wszystko zawdzięczamy Jezusowi, tak jak latorośl żyje dzięki winnemu krzewowi.