W środku lata, kiedy rozpoczęły się żniwa czytamy w Ewangelii wg św. Jana opis cudownego rozmnożenia chleba. Przez cztery kolejne niedziele Jezus będzie nam mówił o chlebie, który z nieba zstąpił.
Od samego początku to wydarzenie miało niezwykłe znaczenie w chrześcijaństwie, skoro mówią o nim wszyscy czterej ewangeliści. Można wyciągnąć z niego wiele pouczających wniosków. Każdego może poruszyć coś innego. Ważne aby zatrzymać się choćby tylko nad jednym słowem, które szczególnie nas poruszy, które Duch Święty wskaże nam jako słowo życia dla nas.
Możemy w dzisiejszej Ewangelii kontemplować Jezusa, który okazuje swoje miłosierdzie, swoją wielką, czułą, troskliwą miłość wszystkim potrzebującym, lituje się nad nimi, dokonuje cudów uzdrowienia i rozmnaża chleb. Sam dostrzega potrzeby i sam podejmuje inicjatywę nakarmienia ludzi.
Może ktoś będzie chciał zastanowić się na zebranymi ułomkami dwunastu koszy. Są one dowodem, że wszyscy się nasycili, że chleba było w nadmiarze. Pan Jezus jak daje to zawsze w obfitości – podobnie jak w Kanie Galilejskiej był nadmiar wina. Wszystko co czyni Jezus jest zawsze doskonałe, hojne, obfite.
Można by snuć jeszcze dalsze wnioski odnośnie 12 koszy: wierność w małych rzeczach. Z drobiazgów uzbierało się aż 12 koszy. Nie można zaniedbywać małych rzeczy, natchnień, czasu. Gdy zbierze się wszystko razem, to będzie dużo. Za pomocą niewielu środków można wiele dokonać.
Św. Jan Chryzostom powiedział: Przez ten cud Jezus uczy pokory, wytrwałości, miłości, pamiętania o drugim, dzielenia się nawzajem.